niedziela, 27 lutego 2022

Atak na Ukrainę -wielka kompromitacja Rosji jako światowego mocarstwa.

 Cztery dni temu Rosja uderzyła na Ukrainę i rozpętała wojnę bez jej formalnego wypowiedzenia z pogwałceniem prawa międzynarodowego jak i zasad demokracji obowiązujących w samej Rosji -rezolucji Dumy było powiedziane o zajęciu militarnym Dombasu, a nie ataku militarnym na suwerenną Ukrainę. Nie mogę jednak tej tezy o rezolucji Rosyjskiej Dumy potwierdzić -strona http://publication.pravo.gov.ru/Search/Period/council_2?type=daily od ponad roku nie była aktualizowana w ramach realizacja prawa obywateli Rosji do dostępu do informacji publicznej - nie mogę potwierdzić. Putin i jego oligarchowie liczyli na szybkie zajęcie Kijowa i utwożenie z suwerennej Ukrainy terytorium podległego z marionetkowym rządem na wzór Czeczenii, czy Białorusi pod pretekstem aspiracji Ukrainy do wstąpienia w struktury NATO. Na szczęście Ukraińcy przy wsparciu wolnego i demokratycznego świata stawiają zaciekły i skuteczny opór wojskom Rosyjskim mimo przewagi militarnej Rosji. Putinowska Rosja poprzez swoją agresję na Ukrainę przekreśliła swoją znaczącą pozycję polityczną i ekonomiczną na arenie międzynarodowej, na którą pracowała latami. O ile wypowiedzi Rosyjskich czołowych polityków pierwszego dnia wojny cechował cynizm, to w wyniku doznanych strat militarnych zamienia się we frustracje. I co teraz mają zakomunikować czołowi Moskiewscy politycy z Putinem na czele rodzinom, których członkowie zginęli, atakując suwerenną i demokratyczną Ukrainę, oraz Rosyjskim oligarchom i ludziom biznesu którzy w wyniku nałożonym sankcjom ekonomicznym liczą swoje finansowe i wizerunkowe straty wbrew deklaracjom Putna iż wojna nie będzie miała wpływu na gospodarkę? Bo paradoksalnie ma i to na moje gospodarstwa rolnego -dostałem SMS -a od dostawcy środków do produkcji, iż z uwagi na wojnę na Ukrainie nie mam co liczyć na zakup towarów na zasadzie odroczonych płatności. To nie NATO uderzyło na Rosję, co by było zgodne z propagandą realizowaną od dziesięcioleci w Rosyjskich mediach, ale Rosja na Ukrainęm która nie jest członkiem NATO i nie jest w tej wojnie agresorem.

Nawet gdyby Rosjanom udałoby się zająć Kijów i obalić demokratycznie wybrane tam władze to nie zmieni faktu, iż Putin i wspierający go oligarchowie poniosą taką wizerunkową, finansową i moralną klęskę tak wielką, iż nawet nacjonalizacja przeprowadzona poprzez zagrabienie majątku i ziemi Ukrainy tych strat nie pokryją. Rosja przestanie być dla demokratycznego świata partnerem politycznym i biznesowym wiarygodnym, a nikt poległym w tej wojnie żołnierzom i cywilom życia nie wróci. Oczywiście Putin i jego oligarchowie nie pokryją kosztów wojny z własnych osobistych dochodów, ale poprzez podatki z kieszeni obywateli Rosji. Nie mogę stwierdzić, iż za ten błąd polityczny Putin zostanie w przyszłości odsunięty od władzy -gdy jakakolwiek opozycja nie może w Rosji wystąpić przeciw niemu bez narażenia się na prześladowania. Ostatnie aresztowania w Rosji 3000 uczestników antywojennych demonstracji świadczy, iż Rosja pod względem demokracji niemalże zrównała się z Chinami. W Polsce by było to nie dopuszczenia -mieliśmy na terenie Polski w zeszłym roku demonstracje prorosyjskie, a żaden z ich uczestników nie został zatrzymany przez policję lub inne służby.

Putin i jego oligarchowie, wprowadzając wojska bez zgody parlamentu na Ukrainę, zrównali Rosję do poziomu Hitlerowskich Niemiec, a  tym samym siebie samego upodobnił do Hitlera. Co prawda w początku wojny Rosyjskie wojska oszczędzały obiekty cywilne, ale z braku znaczących sukcesów militarnych ta sytuacja z godzinę na godzinę zaczyna się zmieniać. Co prawda Putin chce negocjować, ale każde takie negocjacje zaczynają od wstrzymania działań wojennych, a nie od stawiania ultimatum do nieprzyjęcia. Każda dalsza godzina konfliktu działa na niekorzyść państwa Rosyjskiego i jego zwykłych obywateli. Nie którzy Rosyjscy żołnierze kontraktowi odmawiają udziału w tej wojnie nie z leku przed śmiercią, ale przed tym, iż ta wojna jest szkodliwa dla Rosji i jej obywatelom, co oznacza iż mają wyczucie polityczne od elit sprawujących obecnie władzę w Rosji. Przed wybuchem wojny co bardziej światli politycy nie negowali interesów Rosji nad Morzem Czarnym, ale Putinowska Rosja paradoksalnie te interesy swoimi ostatnimi militarnym akcjami zaprzepaścił -ludzie sprawujące w niej obecnie władzę nie są w stanie stanąć na straży pokoju i udzielić wiążących gwarancji innym państwom. Osobiście mam nadzieję, iż Rosja wycofa swoje wojska z Ukrainy jak najszybciej, bo jeśli do tego nie dojdzie, zwykli obywatele Rosji poniosą tego cenę w standardzie swojego życia i owoców swojej ciężkiej pracy, a Rosja przestanie być wiarygodnym partnerem na arenie międzynarodowej.

edytowana 4.03.2022

P.S. Na oligarchów w sumie nie ma co liczyć w wyniku ostatnich analiz politycznych. Cała nadzieja w narodzie Rosji, iż podejmie oddolnie działania na rzecz usunięcia obecnych skompromitowanych elit sprawujących władzę w Rosji na śmietnik chistorii.