poniedziałek, 4 czerwca 2012

Rolnicy z Marszałkowskiej mają się dobrze

Ostatnio państwo Polskie postanowiło sprzedać swoje zasoby ziemi. Aby ułatwić sobie pracę, a przy tym zarobić, postanowiono znowelizować ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa. W wyniku tej nowelizacji zapomniano o dzierżawcach, z którymi w momencie sprzedaży ziemi zerwie się umowy, stawiając ich pod ścianą, bo tam gdzie jest prowadzona działalność rolna wysokotowarowa przy udziale dużego kapitału i dużej wartości środków trwałych, nie jest możliwe zmiana profilu produkcji z roku na rok, bez poniesienia znaczących strat. Inną nowością było by wprowadzenie przetargów zamkniętych, co zwiększy tylko korupcję. Z przecieków prasowych z którymi miałem do czynienie do tej pory wynika iż płatność za ziemię miała by być rozłożona na wiele lat. A co zyskają rolnicy z Marszałkowskiej? Z tego co wiem Leszek Balcerowicz ma na Warmii i Mazurach 100 hektarów ziemi. Nie uprawia jej, ale tylko pobiera dopłaty. Ziemia jest dzierżawiona innym rolnikom, ale oni dopłat na oczy nie widzą. Jest Biznes? Jest biznes. A biedni podatnicy i tak płacą za wszystko.

Brak komentarzy: